Co dalej z pediatrią?
Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Dyrektorem szpitala - Bartoszem Grobelnym
Panie Dyrektorze, wszyscy pamiętamy czerwcową burzę wokół decyzji o zawieszeniu pracy oddziału pediatrycznego w Szpitalu Powiatowym w Międzychodzie. Zrozumiałe emocje mieszkańców, spór na linii starosta międzychodzki – burmistrz gminy Międzychód i apel z podpisami mieszkańców o przywrócenie pracy oddziału. Wówczas mówiliśmy o tym, że praca oddziału została zawieszona na okres trzech miesięcy, a więc prawie do końca sierpnia. Mija ten czas, więc nie mogę nie zapytać o to, co dalej z tym oddziałem w międzychodzkiej lecznicy?
Problem związany z zawieszeniem pracy oddziału pediatrycznego w naszym szpitalu jest złożony. Chciałbym stanowczo zaznaczyć, że nie jest to kłopot tylko międzychodzki. Po okresie, kiedy notowaliśmy w całej Polsce bardzo dużo przypadków zakażeń koronawirusem, wiele oddziałów szpitalnych było przekształcanych w oddziały zakaźne. Tak właśnie stało się z międzychodzką pediatrią. W okresie spadającej liczby zakażeń, zaczęto przywracać poprzednie funkcje oddziałów i wówczas okazało się, że w wielu miejscach nie jest to możliwe, głównie z powodów kadrowych. Tak jest właśnie w Międzychodzie. Nie jesteśmy w stanie przywrócić pracy oddziału pediatrycznego, bo nie dysponujemy odpowiednią kadrą lekarską. Chciałbym jednak, by wybrzmiało to, że akurat u nas nie covid-19 był tego przyczyną, a tylko uwypuklił ten proces, który teraz zachodzi w całym kraju. Poprzedni ordynator oddziału od pewnego czasu sygnalizował i zapowiadał odejście na emeryturę. Pandemia tylko postawiła tu kropkę nad „i”. W ostatnich miesiącach w samej tylko Wielkopolsce zawieszono dziesięć oddziałów w szpitalach właśnie z powodów kadrowych.
Czyli od początku września międzychodzka pediatria będzie definitywnie zamknięta?
Nie składamy jeszcze broni. Nadal będziemy walczyć o wznowienie działalności oddziału. W poniedziałek 23 sierpnia wystąpiłem więc do Rady Społecznej SP ZOZ w Międzychodzie z prośbą o opinię w kwestii wydłużenia okresu zawieszenia pracy oddziału do 24 listopada, czyli o kolejne trzy miesiące. Teraz wniosek trafi do wojewody wielkopolskiego, a wojewoda podejmie decyzję wespół z NFZ.
Czy to może coś zmienić? Skoro przez ostatnie trzy miesiące nie udało się znaleźć kadry lekarskiej, to czy uda się to przez kolejne trzy miesiące?
Nie wiem, ale będziemy próbować. Przez ostatnie trzy miesiące nie udało nam się znaleźć pediatrów w całym regionie. Odwiedziłem wszystkie możliwe placówki w promieniu 100 km, gdzie pracują pediatrzy, także placówki zielonogórskie i gorzowskie. Niestety nie jesteśmy dla tych lekarzy konkurencyjni. Do tego wyczekiwana w Wielkopolsce inwestycja, która ma zostać oddana do użytku pod koniec roku – czyli Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka w Poznaniu, w którym ma powstać dziewięć oddziałów z bazą blisko 400 łóżek, w tym Szpitalny Oddział Ratunkowy dedykowany dla dzieci – nie ułatwia nam zadania. Trwa tam rekrutacja, co powoduje „drenaż” kadry lekarskiej z pozostałych jednostek w województwie. Od blisko dwóch lat pozyskaliśmy dwa miejsca na oddziale pediatrycznym dla lekarzy rezydentów w trakcie specjalizacji z pediatrii. Jednakże podczas wielu odbytych rozmów głównym powodem odrzucenia ofert był czas związany z dojazdem i odległość od miejsca zamieszkania potencjalnie zainteresowanych lekarzy w trakcie specjalizacji.
Panie Dyrektorze, ale jeśli stanąć teraz w roli międzychodzkiego rodzica, którego dziecko potrzebuje pomocy lekarza pediatry, to co ma zrobić? Nic dziwnego, że pojawiają się wokół tematu takie emocje…
Proszę zauważyć, że my nie pozostawiliśmy rodziców samych sobie. Problem opieki nad dziećmi w powiecie międzychodzkim i potrzeba jej wzmocnienia była wielokrotnie poruszana podczas spotkań z Zarządem Powiatu. Wspólnie szukaliśmy i nadal szukamy rozwiązań, aby tę opiekę wzmocnić. Równocześnie z poszukiwaniem lekarzy do pracy w oddziale pediatrycznym, prowadziłem szereg rozmów z lekarzami do pracy w przychodni lekarza rodzinnego. Wzmocniliśmy nasz szpitalny POZ, w którym obecnie pracuje dwóch pediatrów. Są dostępni od poniedziałku do piątku w godzinach pracy przychodni. Niestety nie są zainteresowani podjęciem pracy w oddziałach szpitalnych. Poza tym wszystkie tak zwane ostre przypadki, które trafią na Szpitalny Odział Ratunkowy, gdzie dzieci otrzymują pomoc w stanach nagłych 24 godziny na dobę, zawsze były i będą w zależności od stanu kierowane lub transportowane do Poznania, czy Gorzowa Wielkopolskiego – do ośrodków specjalistycznych.
Były w czasie zawieszenia pracy oddziału takie przypadki?
Zdarzyło się ich kilka. To był na przykład przypadek poważnego złamania kości u jednego dziecka, czy ostre zatrucie płynem do płukania rur. Za każdym razem natychmiast organizowaliśmy transport do szpitala wyższej referencji karetką lub helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. I tak samo byłoby, gdyby tak złożone – wymagające przypadki pojawiły się w czasie normalnej pracy pediatrii. Nic tu się nie zmieniło.
A jak funkcjonują inne oddziały szpitalne w Międzychodzie pod względem kadrowym?
Problem braku lekarzy na rynku – jak wspomniałem – jest ogólnopolski i wielowymiarowy. Wszystkie szpitale się z tym borykają. Nasi lekarze są cały czas kuszeni ofertami pracy w innych jednostkach i to nie dotyczy tylko pediatrii. Nie ma na rynku nowych lekarzy, a wielu zabiera także sektor prywatnej służby zdrowia. Jeśli tu nie zmienią się regulacje, to problem będzie coraz większy.